Día de los Muertos vs Dziady

Minione dni spędziliśmy na przygotowaniach do jednego z najważniejszych świąt w Meksyku, Día de los Muertos. Dowiedzieliśmy się, jak wyglądają obrzędy oraz tradycyjne ofrendy u przedstawicieli żyjących na okolicznych ziemiach Chatino (polecamy Native-Land.ca). Wybraliśmy się na mercado i przygotowaliśmy naszą pierwszą ofrendę. Dzieci wybrały się na cmentarz rozsypać płatki kwiatów przed zapomnianymi grobami. Poszukaliśmy także podobieństw między tradycyjnymi obchodami meksykańskimi a obchodami słowiańskimi, czyli Dziadami. 

A podobieństw jest całkiem sporo – w obydwu tradycjach Zmarłych zaprasza się z ich krainy do swoich domów, gości się ich jedzeniem i piciem, w tym przede wszystkim – mocnym alkoholem. W obydwu tradycjach – świętuje się swoje życie i korzenie, pamięć swoich przodków, ucztuje, śpiewa i tańczy. Wspomina się najbliższych raczej z wdzięcznością, że byli, niż ze smutkiem, że odeszli.

W obydwu kulturach wypieka / wypiekało się specjalny rodzaj chleba, w Meksyku zwany Pan de Muerto. U Słowian zaś, maczany w mleku i miodzie, miał wykarmić dusze zapraszane do świata wciąż żywych. Kolejnym podobieństwem była brutalna chrystianizacja obydwu krajów, która w Polsce uśmierciła tradycyjne obchody, zaś w Meksyku zgrabnie – bo ledwo zauważalnie – wymieszała się z rdzennymi obrzędami, tworząc barwną mieszankę godną listy dziedzictwa UNESCO.

Z nowości – mieliśmy okazję zdegustować pyszne słodkie Tamales, czyli słodką masę kukurydzianą z cynamonem. To jedna z najbardziej starożytnych potraw świata, która wciąż w naszym stanie Oaxaca cieszy się dużą popularnością. Czas świąteczny dobiegł końca, a w rozbieraniu ołtarzyka pomogły nam pracowite mrówki, które wyniosły na swoje drzewo zarówno jedzenie, jak i płatki kwiatów cempasúchil.


Bonus muzyczny


Czy chcesz wiedzieć więcej?

Jeśli interesuje Cię Meksyk i masz do nas pytania, zapraszamy do kontaktu: contacto@pacifico.fun