Dzień za dniem

Dotarliśmy do momentu, w którym jako tako ustabilizowaliśmy nasz rytm dnia, zaadaptowaliśmy stare dobre nawyki do nowego środowiska oraz zdążyliśmy wdrożyć nowe. Odzyskaliśmy czas na pracę zawodową, bardziej rozbudowaną aktywność fizyczną oraz na przygotowywanie 80% posiłków w domu, co pozwoliło nam – dorosłym – powrócić do stanu ketozy, przynajmniej cyklicznej. Ja z radością przyjmę zmianę czasu, po której słońce będzie wstawało tu po godzinie 6 rano zamiast po 7, bo trudno wstaje się po ciemku.

7 tygodni szkoły

Za Dziećmi 7 tygodni w szkole, pierwsze wycieczki (wczoraj na przykład byli w fabryce czekolady) oraz pierwsze nawiązane przyjaźnie. Syn od samego początku z łatwością wszedł w nowe obcojęzyczne środowisko i zbudował relacje z kolegami i koleżankami (zwłaszcza).

Na szczęście również Córka znalazła sobie przyjaciela oraz dobrą koleżankę i coraz częściej dopytuje, czy mogłaby ich zaprosić do domu. W tym tygodniu po raz pierwszy zapomniała się z nami pożegnać, wbiegając do przedszkola 🙂

W minionym tygodniu do zajęć przedmiotowych dołączyła muzyka, którą Ninionki przyjęły z dużym entuzjazmem. Dzieci są też podekscytowane nauką języków obcych i chętnie chłoną je z otoczenia (choć jeszcze chętniej lgną do Polaków, by w końcu móc się swobodnie wygadać w swoim pierwszym języku).

Za nami pierwsze zebranie z rodzicami po hiszpańsku oraz lektura pierwszego raportu poświęconego realizowanym w 1. klasie projektom. Poza aspektem merytorycznym, szkoła kładzie duży nacisk na rozwój społeczno-emocjonalny. W raporcie wybrzmiała silna więź budująca się między dziećmi, empatia i solidarność, pomimo dużego zróżnicowania etnicznego i językowego.

My natomiast zobowiązaliśmy się poprowadzić w przyszłym roku dwie lekcje w języku hiszpańskim dla grupy przedszkolnej oraz dla klasy pierwszej, także przynajmniej mamy ogromną motywację do nauki!

Początek przyjaźni z jogą

Po wspólnej rodzinnej sesji jogi, Syn postanowił uczęszczać na jogę dla dzieci. Wczoraj był na pierwszych zajęciach i mu się spodobały, choć przyznał, że dla niego było trochę za dużo zabawy, a za mało ćwiczeń 🙂 W każdym razie postanowił, że i tak będzie chodził dwa razy w tygodniu. Idealna synchronizacja, bo również ja będę chodzić na jogę przez 5 tygodni nieobecności mojej trenerki treningu funkcjonalnego.

Przyroda

Poza spotkaniem Syna z włochatą tarantulą wciąż obserwujemy tu jakieś nowe jaszczurki, motyle i ptaki. W najbliższy poniedziałek wybieramy się ze znajomymi do iguanarium, które zamieszkują m.in. wielkie iguany, krokodyle oraz niewidomy dziki kot.

W minionym tygodniu na oaxacańskiej plaży Escobilla pojawiło się podobno 70 tysięcy żółwi, które powróciły do domu, aby złożyć jaja. Niestety w tym roku nie udało nam się dotrzeć zaobserwować to niesamowite zjawisko.

Fot. Wikimedia.com



Czy chcesz wiedzieć więcej?

Jeśli interesuje Cię Meksyk i masz do nas pytania, zapraszamy do kontaktu: contacto@pacifico.fun