Buenos dias. Celem zachowania chronologii i ciągłości od poprzedniego wpisu, najpierw to, co jeszcze w roku ubiegłym:
Pobyt Babci i urodziny
We wrześniu i październiku 2023 celebrowaliśmy trzeci już przylot Babci oraz urodziny Pabloskiego i Starszaków. Ponownie mieliśmy okazję zjeść polskie śledzie oraz ogórki kiszone. Czas minął nam na imprezkach, obiadkach i wspólnych wycieczkach. Równolegle procesowaliśmy naszą przeprawę biurokratyczną związaną z aktem urodzenia Dziecka, naszym statusem permanentnych rezydentów Meksyku oraz kolekcjonowaniem dokumentów niezbędnych do uzyskania dwóch paszportów.
Święto Zmarłych
W święto zmarłych, wraz ze znajomymi, zrobiliśmy rundkę po miejskich cmentarzach, aby poczuć klimat meksykańskiego Dia de Los Muertos. Na kilka cmentarzy wybraliśmy się także w nocy, aby poczuć dreszczyk emocji. Najbardziej zaskoczyła nas różnorodność i stylistyka grobowców oraz fakt, że bardzo często są zamknięte na kłódkę za ogrodzeniem. Często są też pokryte zwykłymi łazienkowymi kafelkami w odcieniach różu lub błękitu, często są też niezwykle kiczowate – z wieżyczkami i innymi dekoracjami.
Listopad
Listopad to huczny początek sezonu turystycznego, także kalendarz gminny wypełniony był codziennymi wydarzeniami, takimi jak: targi rzemiosła stanu Oaxaca, międzynarodowe zawody surferskie na Zicateli, ogólnokrajowe zawody motocrossowe, czy pokazy tańca ludowego z różnych rejonów stanu Oaxaca. Odwiedziliśmy również rancho, z którego na co dzień kupujemy mięso, sery, jogurty, masło oraz mleko niepasteryzowane. Dzieciaki miały okazję przejechać się konno oraz nakarmić kury.
Grudzień
Grudzień upłynął nam pod znakiem – pisemnych oraz ustnych – egzaminów Starszaków w Szkole w Chmurze, krótkich przygotowaniach do świąt oraz na świętowaniu. Była to krótka przerwa od codziennych zajęć, jak warsztaty plastyczne Córki i gitara Syna, oraz czas na odpoczynek, choć w naszej okolicy Boże Narodzenie obchodzone było hucznie i bardzo głośno, do późnych godzin nocnych. Była to też dobra okazja, aby spotkać się z Polonią w Puerto Escondido.
Nowy rok
Sylwestra i początek nowego roku spędziliśmy w towarzystwie Znajomych, którzy przyjechali do nas z Yukatanu. Był to też intensywny czas przygotowań do premiery mojego e-booka dla kobiet w ciąży „Jak zdrowo stworzyć człowieka”, która nastąpiła 13 lutego.
CDMX
W lutym obchodziliśmy 2,5 roku pobytu w Meksyku, choć odczuwamy to, jakbyśmy mieszkali tu od wielu lat. Odwiedziliśmy ogród botaniczny i dowiedzieliśmy się o leczniczych właściwościach wielu drzew i roślin. Dzieciaki, ku naszemu zaskoczeniu, zdecydowały się uczęszczać na zajęcia teatralne, a Syn jakiś czas wcześniej rozpoczął swoją przygodę z tenisem.
Finałem tego krótkiego miesiąca był wyjazd do Miasta Meksyk w celu pozyskania dwóch paszportów dla Najmłodszego: meksykańskiego i polskiego. Niestety, po dwóch długich wizytach w dwóch różnych urzędach paszportowych w Mieście Meksyk, nasz wniosek, z nie do końca dla nas zrozumiałych względów, nie został przyjęty. Także nasza biurokratyczna telenowela latynoamerykańska wciąż trwa i będzie kontynuowana, tym razem w Mieście Oaxaca.
Korzystając z konieczności wybrania się do wielkiego miasta, oddaliśmy się przez kilka dni miejskim uciechom – kulinarnym, kulturalnym i motoryzacyjnym. Tym razem zwiedzaliśmy zupełnie inny rejon miasta niż dotychczas, czyli Coyoacan – okolice Fridy Kahlo. Odwiedziliśmy m.in. uniwersyteckie Muzeum Nauki, dwa tory gokartowe oraz różne parki i place zabaw. Szczęśliwie w tym roku Miasto powitało nas dużo bardziej przyjazną i ciepłą pogodą niż rok wcześniej.