Ostatnie tygodnie upłynęły nam na moszczeniu się na naszych 36 m2, wypraszaniu nieproszonych 6-nogich gości, uszczelnianiu moskitier i wszelkich innych optymalizacjach nowej życiowej przestrzeni. Poranne i wieczorne spacery wiejskimi i polnymi drogami z widokiem na góry i zielone połacie oraz permanentny kontakt z matką Ziemią wynagradzały nam hojnie wszelkie początkowe niedogodności. W naszej okolicy żyją kury, indyki, osły, owce, kozy, konie oraz bezlik jaszczurek, także klimat mamy iście sielsko-anielski.
Największymi beneficjentami zmian są ewidentnie nasze Dzieci, które uwielbiają nowy ogród i basen. Całymi godzinami szlifują nowe umiejętności nurkowania, skakania na główkę czy salt do basenu. Cieszą się towarzystwem psów, trenują umiejętności kulinarne dzięki obecności piekarnika, a przede wszystkim – w nowym miejscu zauważalnie lepiej śpią.
Urodziny kolegiPrzygotowania do surfinguPitaya – na ratunek wątrobie
San Pedro Mixtepec
Niedawno odwiedziliśmy miasteczko San Pedro, gdzie Syn pobił swój życiowy rekord liczby zjedzonych tacosów z wołowiną (8, słownie: osiem). Zwiedziliśmy centrum miasteczka, imponujący plac zabaw oraz omówiliśmy Drogę Krzyżową Chrystusa i zasadność głoszenia prawdy i miłości, mimo częstego braku zrozumienia i akceptacji otoczenia.
Targ charytatywny
Wczoraj natomiast wybraliśmy się na targ charytatywny na rzecz społeczności poszkodowanych w tym roku przez huragan Agata. Mieliśmy okazję kupić prozdrowotne produkty spożywcze (m.in. miody czy ocet z nanche – jednego z najstarszych prehiszpańskich owoców) i naturalne wyroby kosmetyczne z okolic Mazunte; posłuchać pięknej muzyki na żywo oraz zobaczyć tradycyjny „tupany” taniec Oaxaki.
„Jeśli ktoś usiłuje narzucić Ci brutalną walkę o miejsce pod słońcem, nie wierz mu. (…) Jeśli ktoś wmawia Ci, że Twoje możliwości są ograniczone, nie wierz w to.”
Vadim Zeland
Bonus muzyczny
Czy chcesz wiedzieć więcej?
Jeśli interesuje Cię Meksyk i masz do nas pytania, zapraszamy do kontaktu: contacto@pacifico.fun
W ostatnich dniach września aż troje z nas obchodziło urodziny. Pierwsze urodziny Ninionków w Meksyku stanowiły dla nas nie lada wyzwanie. Po pierwsze zależało nam, aby nie odczuły dotkliwie dystansu…
Druga połowa sierpnia minęła nam na podsumowaniach roku w Meksyku oraz ekscytującej pracy koncepcyjno-logistycznej nad projektem unschooling oraz innymi wyzwaniami. Odczuwamy wielką ulgę, że Dzieci nie poszły do szkoły. Obserwujemy…
Pomijając dwie przygody z samochodem (raz na wzniesieniu odpłynęło nam paliwo i raz zakopaliśmy auto w piachu w drodze na plażę), ostatni czas mija nam spokojnie i bardzo łaskawie: na…